Dorastająca drużyna
Drużyna, którą dane mi było prowadzić przez ostatnie nieco ponad 4 lata, jest z pewnością niezwykła – inna niż wszystkie. I tak, wiem, że każdy drużynowy mógłby tak o swojej… Czytaj dalej »Dorastająca drużyna
Harcmistrz, mąż harcmistrzyni. Wychowanek Szczepu „Rzeka”, którego był szczepowym i w którym przez 7 lat prowadził drużynę harcerską. Dziś znów drużynowy, kształceniowiec i członek Rady Naczelnej ZHP. Pragnie Żoliborza od morza do morza.
Drużyna, którą dane mi było prowadzić przez ostatnie nieco ponad 4 lata, jest z pewnością niezwykła – inna niż wszystkie. I tak, wiem, że każdy drużynowy mógłby tak o swojej… Czytaj dalej »Dorastająca drużyna
Do pisania tego tekstu skłoniła mnie refleksja, która przyszła do mnie po rozmowie telefonicznej z moim kursantem sprzed paru lat. Chciałbym zastanowić się krótko razem z Wami jakie harcerstwo jest,… Czytaj dalej »Felieton: Na 100% albo wcale
Przeważnie gdy piszę do Azymutu, to po to by podzielić się refleksją nad wybranymi kwestiami metodycznymi. Stąd aż mi trochę dziwnie, gdy siadam do tekstu o tematyce wybitnie praktycznej. Parę… Czytaj dalej »Zimowy biwak pod namiotem
Na przestrzeni lat, w których nosiłem granatowy sznur, moje podejście do wielu spraw około metodycznych mocno ewoluowało. To oczywiste – z czasem miałem okazję zdobywać nowe doświadczenia, sięgać po sprawdzoną… Czytaj dalej »Malowniczość we wszystkim
Minął już rok od kiedy ponownie, po dwóch latach przerwy, zostałem drużynowym. Wcześniej pełniłem tę funkcję w swojej macierzystej drużynie przez 7 lat. Oddawałem granatowy sznur z poczuciem satysfakcji, ale… Czytaj dalej »Od zastępów fikcyjnych do zastępów sprawnych w działaniu
Lubię zimowe spacery. Dają mi okazję do doświadczenia jednego z najlepszych, najbardziej sielskich uczuć. Tego, gdy czujesz i słyszysz skrzypiący pod butami śnieg. To jeden z dwóch moich ulubionych dźwięków,… Czytaj dalej »Czarnohora – góry puste i pełne życia
Powiadają, że człowiek najlepiej uczy się na błędach. Jednak nawet gdy nie popełniamy jakiś rażących błędów, to gdy coś robimy, z czasem odkrywamy, jak możemy robić to lepiej. Tak dzieje… Czytaj dalej »Gdybym znów był drużynowym…
Kiedy byłem mały, bardzo zazdrościłem wielu moim kolegom, gdy zbliżały się obchody rocznic Powstania Warszawskiego. Opowiadali o swoich dziadkach-powstańcach, dziadkach broniących Warszawy w ’39. Zazdrościłem im, bo moja rodzina nie… Czytaj dalej »Harcerze znikąd
Służba jest nieodłącznym elementem harcerskiego życia i jednym z filarów harcerskiego wychowania. W naszej pracy pełni rolę dwojaką, bo z jednej strony jest wychowawczym narzędziem – wychowujemy przez służbę, ale… Czytaj dalej »W skrytości serca – o harcerskiej służbie
Gdzie słyszysz śpiew – tam wchodź, Tam dobre serca mają. Źli ludzie – wierzaj mi – Ci nigdy nie śpiewają. Te słowa, przypisywany Goethemu aforyzm, napisał w moim pierwszym harcerskim… Czytaj dalej »O śpiewie, poezji i sensie życia
Sport, a szerzej rekreacyjna aktywność fizyczna, to stosunkowo świeży pomysł. W czasach, gdy przeciętny człowiek musiał ciężko pracować, a opasły brzuch był poniekąd oznaką społecznego statusu, mało kto zaprzątał sobie… Czytaj dalej »Trzy gawędy o Duchu Gór
Każdy instruktor, który na jakimś etapie swojego życia brał udział w kursie drużynowych, wie doskonale, że obóz powinien stanowić zwieńczenie i podsumowanie rocznej pracy drużyny. Zbyt często jednak wiedza ta… Czytaj dalej »Obóz harcerski to obóz drużyny
Czytając artykuł Jakuba Kuciaka zacząłem się zastanawiać – co moglibyśmy zrobić, by harcerstwo mniej obojętnie przeszło obok rocznicy stulecia odzyskania niepodległości? Czy władze powinny zaproponować jakiś program drużynom? Czy władze… Czytaj dalej »Kuźnią programu jest drużyna